Zakończenie urlopu miało być literackie - przyjechaliśmy do Oblęgorka zobaczyć muzeum Henryka Sienkiewicza. Wyszło jednak zupełnie inaczej... Na pewno ciekawiej ;-)
Na trasie między parkingiem a dworkiem pisarza znajduje się kuźnia należąca do p. Moćki, który za drobną opłatą pokazuje warsztat pracy kowala. I wbrew pozorom nie jest to nudna wyprawa do obcego świata, ponieważ gospodarz jest całkiem zacnym showmanem ;-)
Na trasie między parkingiem a dworkiem pisarza znajduje się kuźnia należąca do p. Moćki, który za drobną opłatą pokazuje warsztat pracy kowala. I wbrew pozorom nie jest to nudna wyprawa do obcego świata, ponieważ gospodarz jest całkiem zacnym showmanem ;-)
Sam dworek Sienkiewicza wyjawił nam się chwil kilka później, na krańcu urokliwej alei. I był zamknięty. Na głucho. Do nie-wiadomo-kiedy... Więc tylko w kwestii wiary pozostaje jego domniemana urokliwość ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz