Dzięki dość absurdalnemu zbiegowi okoliczności i "Złotej Kaczce" miałem możliwość spędzenia kilku godzin w Elektrociepłowni Żerań. Tak się kończy branie udziału w konkursach, gdy nawet nie wie się, że jakiś konkurs się odbywa ;-)
piątek, 9 marca 2012
Elektrociepłownia Żerań
Dzięki dość absurdalnemu zbiegowi okoliczności i "Złotej Kaczce" miałem możliwość spędzenia kilku godzin w Elektrociepłowni Żerań. Tak się kończy branie udziału w konkursach, gdy nawet nie wie się, że jakiś konkurs się odbywa ;-)
Etykiety:
E.C. Żerań,
Elektrociepłownia Żerań,
Warszawa,
wycieczka
Subskrybuj:
Posty (Atom)