wtorek, 24 kwietnia 2012

Wszystkie odloty Cheyenne'a

Po długiej przerwie kinowej, obejrzenie "Wszystkich odlotów Cheyenne'a" było jak balsam na duszę...

Bo nie umiem inaczej ustosunkować się do opowieści o smutnym, podstarzałym rockmanie, który wyrusza odnaleźć samego siebie i zmierzyć się z rodzinną przeszłością.

W tle świetna muzyka, opowieść po prostu płynie a Sean Penn jest genialny w odtwarzaniu postaci głównego bohatera... :-)

I może fabuła trochę się rozłazi, może i główny wątek chwilami przypomina jakąś na siłę opowiadaną historię, w którą zwyczajnie nie chce się wierzyć, ale jednak - podane jest to w taki sposób, że człowiek rozumny rozsmakowuje się we "Wszystkich odlotach Cheyenne'a" jak w najlepszym daniu :-)

Kino drogi, kino przemyślane, kino zagrane ze smakiem i pełne odniesień oraz dźwięków - to jest właśnie to, po co warto siedzieć w kinowej sali...

niedziela, 15 kwietnia 2012

Elbląg

Elbląg - drugi i ostatni punkt wycieczki. Wiatr urywał głowę, nieustannie... Niebo skryło się za niekończącą chmurą, z której co chwilę atakowały nas drobne krople deszczu. 

No i do tego miejscowe dresy, których chciałbym serdecznie pogratulować mieszkańcom Elbląga. Byłem tam po raz drugi. I po raz ostatni jednocześnie - bo zawsze w tym mieście spotykam jakieś stado prymitywnych, pijanych skurwysynów, którzy samą swą egzystencją potrafią zepsuć człowiekowi radość ze spaceru.
Czy w tym mieście specjalnie hoduje się jakieś taki podgatunek człowieka?

A miasto ładne, zadbane, nawet "nowa-stara" starówka jest urocza :-)

Malbork

Rozpoczęcie sezonu wypadło w tym roku nieco później niż w 2011 r., ale od razu wypadło na coś bardzo duuuużego - zamek w Malborku :-)