niedziela, 28 lipca 2013

Goleniów

Goleniów miał być alternatywą na drogiego busa jadącego ze Szczecina na lotnisko. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że bilet na pociąg kosztuje 7 zł. a lotnisko zwie się Goleniów.
Więc z samego miasta powinien być tani dojazd, czyż nie...? Tak wskazywałaby logika i zdrowy rozsądek.

Otóż, kurde, nie - nie ma niczego prócz taksówek za 50-60 zł. i jakichś zagubionych busów wożących ludzi nad morze (które to busy jeżdżą o losowo-wybranych godzinach i były nam ni przypiął ni przyłatał). Gdzie kończy się logika zaczyna się Polska ;-)

Pozostało nam więc kilka godzin w Goleniowie - na zwiedzenie miasteczka i wymyślenie "co dalej?" :-)


czwartek, 25 lipca 2013

Szczecin

Kolejny weekendowy wypad za nami :-) Tym razem padło na Szczecin - udało się kupić tanie bilety lotnicze (bo dotrzeć tam lądem to wielka wyprawa) a przy tym tam nas jeszcze nie było ;-)


wtorek, 9 lipca 2013

Radom

Radom od zawsze przedstawiano mi jako miejsce na końcu świata, które apokalipsa ogarnęła z wyprzedzeniem i została tam na dłużej. Miało w mieście nie być nic ciekawego a ludzie mieli być gorzej niż okropni...

W końcu przyszedł czas, żeby to zweryfikować na własnej skórze :-)

Widok z Rynku w ulicę Rwańską