Na początku chciałbym serdecznie pogratulować władzom lotniska Szczecin-Goleniów
za wyjątkowo gównianą formę dojazdu do miasta. Wybór jest żaden: albo
drogi bus albo pociąg, który nie jeździ w godzinach, w których
przylatują samoloty.
W sumie sprytnie pomyślane - kasę za bocznicę ktoś
przytulił a to, że jeżdżą tam trzy (!!!) składy dziennie, w godzinach,
które nie pasują pasażerom, to już nikogo nie obchodzi.
Zapłaciliśmy więc te 25 zł. od głowy panu w busie i po krótkiej przejażdżce pojawiliśmy się w Szczecinie :-)
Z drugiej zaś strony ogromne brawa należą się władzom miasta za Miejski Szlak Turystyczny. Bierze się z biura informacji turystycznej mapkę, na której zaznaczone i opisane są najważniejsze zabytki a trasę wskazuje przerywana linia narysowana na chodniku :-) Świetny pomysł - można zobaczyć co w mieście najważniejsze a przy okazji nie da się zgubić.
Skorzystaliśmy więc z owego szlaku i podążając za czerwoną linią przemierzyliśmy zabytkowe centrum Szczecina. Bo warto... :-)
Neorenesansowy (?) budynek poczty.
Kościół św. Jana Ewangelisty.
Wewnątrz jest lekko przechylony...
Pierwszy rzut oka na Katedrę.
Kamienice przy Rynku Siennym.
Ratusz staromiejski.
Latarnia w tle ma pompę z zabytkowej pompy ;-)
Późnogotycka kamienica Loitzów.
Zamek Książąt Pomorskich (z zewnątrz)...
...i z perspektywy dziedzińca :-)
I jeszcze trochę z zewnątrz :-)
Baszta Panieńska (tyle zostało z murów obronnych)
Widok na Zamek z perspektywy Trasy Zamkowej
(nie wiem czym tu się zachwycać)
Budynek Akademii Morskiej.
z Wałów Chrobrego rzut oka na Muzeum Narodowe i Urząd Wojewódzki
(dość majestatyczne budowle)
Wały Chrobrego a dołem Odra płynie... :-)
Mickiewicz ponuro na miasto spoziera.
Brama Królewska (z XVIII-wiecznych fortyfikacji)
Gotycki kościół św. Piotra i Pawła.
Katedra - a dokładnie:
Bazylika Archikatedralna św. Jakuba.
W katedrze można wjechać windą na wieżę. A tam widoki i widoki... :-)
Zamek w niewielkim zbliżeniu.
XV-wieczna wikarówka.
Pałac Velthusena
(sporo budynków jest w remoncie, stąd niedobory zdjęć - np. pobliskiego Pałacu Pod Globusem i Fontanny z orłem - fotografowanie rusztowań jest mało fascynujące)
Pałac Sejmu Stanów (obecnie Muzeum Narodowe)
Kościół św. Jana Chrzciciela (neogotyk w pełnej krasie).
Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa
(budowla sprawia wrażenie jak bunkier - jest dość szara i ponura, ale jest pierwszą budowlą w Prusach wzniesioną z żelbetonu)
Brama Portowa (druga pozostałość fortyfikacji na trasie)
A potem, wymęczeni upałem padliśmy w hotelu i udało nam się spać 12 godzin. To też jest sukces, czyż nie...? ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz