Podróż przez kwitnące sady, z kilkoma przygodami, zaprowadziła nas nad Wisłę. W rejonie Czerska i Królewskiego Lasu rozlewa się ona bardzo majestatycznie. I naprawdę można uwierzyć, że hasło "królowa polskich rzek" nie jest przegięciem. Tym bardziej, że sprawia wrażenie całkowicie nieuregulowanej, kompletnie dziko - acz leniwie - toczącej swe wody przez Mazowsze.
Ładnie tam. I wiosennie. Miasto było gdzieś daleko. Gdzieś za nami. I, chociaż przez chwilę, kompletnie zbędne...
Ładnie tam. I wiosennie. Miasto było gdzieś daleko. Gdzieś za nami. I, chociaż przez chwilę, kompletnie zbędne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz