Wizyta w Olsztynie to kolejny owoc grzebania w internecie w poszukiwaniu tańszych form podróżowania. No bo jakżeż odmówić sobie wizyty w miejscu, w którym się jeszcze nie było - zwłaszcza gdy bilet w jedną stronę kosztuje 14 zł...? :-) A potem jeszcze znajduje się całkiem przyzwoity hotel (Wysoka Brama) - praktycznie w samym zabytkowym centrum, w cenie za 70 zł. za pokój... :-)
Zbyt różowo to jednak nie było - w ciągu +/- 40 godzin naszego tam pobytu nie padało może z 5 godzin łącznie. Dzięki czemu prawie nie mamy zdjęć, nie byliśmy wszędzie tam, gdzie chcieliśmy dotrzeć i nie udało się nawet stanąć na brzegu żadnego z kilkunastu miejskich jezior.
Ale nie narzekam - nie, nie, nie! :-) Bo było przyjemnie, wszędzie mieliśmy blisko a i udało się przeżyć zdrową imprezę w kilku staromiejskich knajpach.
A przy okazji kolejne miejsce na mapie oznaczone jako "tu byliśmy" :-)
Zbyt różowo to jednak nie było - w ciągu +/- 40 godzin naszego tam pobytu nie padało może z 5 godzin łącznie. Dzięki czemu prawie nie mamy zdjęć, nie byliśmy wszędzie tam, gdzie chcieliśmy dotrzeć i nie udało się nawet stanąć na brzegu żadnego z kilkunastu miejskich jezior.
Ale nie narzekam - nie, nie, nie! :-) Bo było przyjemnie, wszędzie mieliśmy blisko a i udało się przeżyć zdrową imprezę w kilku staromiejskich knajpach.
A przy okazji kolejne miejsce na mapie oznaczone jako "tu byliśmy" :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz