czwartek, 12 września 2013

Serbia Trip 12 - Kecskemét

Kecskemét to ostatnie nowe miejsce na naszej trasie. Odkryliśmy je dość dokładnie - włącznie z tym, że czekając na naszych couchsurfingowych gospodarzy, mieliśmy okazję uczestniczyć nawet w węgierskim karaoke i nauce tańca latino. Na szczęście tylko jako obserwatorzy, ale wrażenie do dziś pozostaje niezapomniane ;-)

Samo miasto to następny przystanek w krainie późnobarokowych kościołów i secesji... Do tego kolejna przestrzeń, obok której piękna nie sposób przejść obojętnie... :-)


wtorek, 10 września 2013

Serbia Trip 11 - Szeged (Segedyn)

Szeged zwany równie Segedynem leży mniej niż 50 km. od Suboticy. To pierwsze miasto po węgierskiej stronie granicy, do którego dotarliśmy w drodze do domu. Miasto urodziwe, cholernie fotogeniczne i pełne zabytków.
Ale najpierw musieliśmy przekroczyć granicę i wjechać na teren UE :-D


niedziela, 8 września 2013

Serbia Trip 10 - Subotica

Subotica, zwana również Szabadką, była ostatnim miastem, które odwiedziliśmy w Serbii. Położone blisko granicy z Węgrami słynie przede wszystkim z secesyjnej zabudowy i przygranicznego handlu - stąd już bardzo blisko do Unii Europejskiej ;-)

Dotarliśmy tam nieco spóźnionym pociągiem - wprost w objęcia naszego Couchsurfingowego hosta, który użyczył nam kanapy w samym centrum miasta a przy okazji od razu potraktował serdeczną lufą rakiji ;-) Taki początek gwarantował miłe doznania ;-)

Subotica okazała się być kolejnym pięknym miastem na trasie naszej wyprawy. Secesyjne perełki spotyka się tu co krok a przy prawie każdej szczęka opada do podłogi... A poza tym piwo było dobre, jedzenie zacne a do upału chyba właśnie zdążyliśmy się przyzwyczaić... :-)

czwartek, 5 września 2013

Serbia Trip 9 - Novi Sad

Novi Sad to miasto już mniej chaotyczne i chwilami bardziej bliskie Austro-Węgrom niż Bałkanom. Przynajmniej architektonicznie... Spędziliśmy tam uroczy dzień i nieco mniej uroczą noc. Ale po kolei...


wtorek, 3 września 2013

Serbia Trip 8 - Novi Sad - Petrovaradin (twierdza)

Kolejnym przystankiem na trasie wędrówki był Novi Sad, stolica autonomicznej Wojwodiny. Właściwie są tam dwa miasta przedzielone Dunajem, ale stanowiące jedną aglomerację - właściwy cel naszej podróży oraz Petrovaradin, który słynie z gigantycznej twierdzy nad brzegiem rzeki...


poniedziałek, 2 września 2013

Serbia Trip 7 - Guča, Guca, Gucza 2013 :-)

Wyjazd na festiwal do Gučy był moim marzeniem od kilku lat. W tym roku był pierwszym zaplanowanym miejscem, do którego chcieliśmy dotrzeć a dopiero na bazie tego wydarzenia opracowywaliśmy cały plan podróży :-)

Po przylocie do Belgradu zaczęliśmy ogarniać dokładnie co i jak. Wiedzieliśmy, że trzeba tam się wbić do namiotu ale nie mieliśmy go ze sobą. Ba, nie mieliśmy nawet śpiworów - podróżując Wizzairem ciężko jest upchnąć jeszcze coś do bagażu podręcznego ;-)
Tu z pomocą przyszła nam najpierw dziewczyna z hostelowej recepcji dając namiary na stowarzyszenie, które organizowało pobyt w Gučy, a następnie Darko z Serbia4Youth, który nie dość, że oferował już rozbite namioty niedaleko miasteczka to jeszcze użyczył nam własnych śpiworów. Dzięki temu mogliśmy spokojnie i bez dodatkowych kosztów dotrzeć na miejsce i oddać się zabawie :-)


niedziela, 1 września 2013

Serbia Trip 6 - Belgrad raz jeszcze

Na koniec wpisów z Belgradu kilka zdjęć z nocnego życia. Bo miasto nie śpi chyba nigdy - ciągle przelewa się tam tłum ludzi, a nawet piekarnie i fast foody mają całodobowe :-) A niewiele jest większych przyjemności kulinarnych w środku nocy, niż zjedzenie jeszcze ciepłego burka lub pljeskawicy. Zwłaszcza po kilku piwach ;-)