Drugiego dnia pobytu na Ukrainie wjechaliśmy do Zony! Najpierw Checkpoint (którego fotografować nie wolno), potem pogadanka w punkcie informacyjnym w mieście Czarnobyl i ruszamy wgłąb strefy zamkniętej :-)
Pierwszy postój: tzw. Oko Moskwy - monumentalna radziecka instalacja radarowa. Na żywo robi ogromne wrażenie (zwłaszcza z pewnej odległości). Niestety, wybujała zieleń nie pozwoliła zrobić zdjęć, które oddawałyby w pełni wielkość masztów antenowych. Ale wierz, drogi oglądaczu, że konstrukcje z żelastwa o wysokości 80 - 150 metrów potrafią wywrzeć wrażenie na człowieku ;-)
A potem dalej - ku reaktorom, ku Prypeci...!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz