piątek, 10 września 2010

Kijów



W ramach realizacji marzeń i poznawania świata udaliśmy się z biurem Bispol na Ukrainę. A w drodze do punktu docelowego zatrzymaliśmy się na nocleg w Kijowie i mieliśmy krótką możliwość zobaczenia ukraińskiej stolicy.
Miasto mnie zachwyciło. Pomijając typowe dla wschodniej Europy blokowiska porywa rozmachem, architekturą, zielenią i specyficzną monumentalnością. Oraz dobrym piwem w każdym kiosku ;-) I, nie ma co kryć, ładnymi dziewczętami ;-)

Za mało mi tego Kijowa, za mało. Wiem, że chcę tam wrócić i spokojnie pochodzić. Przynajmniej z tydzień...








Pomnik Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.

Dniepr i miasto...




pomnik Kozaka Mamaja.

Kijów - kolejne miejsce na mapie świata, które wiem, że chcę odwiedzić przynajmniej raz jeszcze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz