Ostatnia duża odsłona wspomnień z Prypeci. Zdjęć moc bo i miejsca szczególne - mocno zapadające w pamięć...
Szkoła.
Basen i hala sportowa.
Blok mieszkalny.
Przedszkole (żłobek?)
Hotel "Polesie"
Koniec spojrzeń. Może kiedyś pokuszę się o pointę. Jednego jestem pewnym - chcę tam jeszcze wrócić. Na dłużej, w celu dokładniejszego spenetrowania przestrzeni, poza utartymi szlakami kolejnych wycieczek do Zony. Nim Zona stanie się zadeptanym pseudolunaparkiem dla euroturystów...
świetne zdjęcia, bardzo bym chciał kiedyś tam się wybrać. pzdr
OdpowiedzUsuń