W ramach pobytu w Bańskiej Bystrzycy odwiedziliśmy również Muzeum Górnicze w Naturze (Banské múzeum v prírode).
Wyjątkowo ciekawe miejsce - bo oprócz zwiedzania historycznej infrastruktury kopalnianej można również zagłębić się w podziemnym świecie i przejść ponad kilometr sztolnią Bartolomej... Dostaje się żółty, nieprzemakalny płaszcz, kask oraz latarkę i wyrusza się z przewodnikiem na półtoragodzinny spacer kopalnianymi korytarzami.
Wszędzie (i nad- i pod ziemią) prezentowane są techniki wydobycia, urządzenia górnicze i inne elementy wyposażenia dawnych pracowników kopalni - na szczęście bez przesadnego dydaktyzmu czy przynudzania. Jedynie seans na początku zwiedzania potrafi z lekka odmóżdżyć - historia słowackiego górnictwa pod postacią filmu dokumentalnego z lat 80-tych XX wieku nie jest tym, co potrafi zafascynować ;-)
Tak samo smętnie (chociaż już tylko jako dodatek) prezentowana jest też wystawa dotycząca geomorfologii ziem słowackich. Nie zostałem nagle pasjonatem porozrzucanych tu i ówdzie kamieni - to już zdecydowanie wykroczyło poza moją zdolność absorbowania wiedzy i ciekawości świata... ;-)
(Niejako przy okazji, w imieniu ludzi o wzroście powyżej 190 cm. chciałem podziękować za ów obowiązkowy kask, dzięki któremu moja głowa przeżyła bez szwanku liczne spotkania ze stropem, zwisającymi rurami i wystającymi kamieniami w wąskich korytarzach)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz