Kolejnym "skosztowanym" miejscem był Zwierzyniec, po którym mogliśmy się chwilę pokręcić. Ładnie tam. I browar (nieczynny, niestety) mają. I barokowy kościół na wyspie. I jakoś tak zielono tam było...
Nawet na zgrzyt knajpiano-czasowy nie chce mi się narzekać... ;-)
Nawet na zgrzyt knajpiano-czasowy nie chce mi się narzekać... ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz