piątek, 1 kwietnia 2011

Jurmala



Zatoka Ryska zimową porą. Gdzieś między lodową krainą a pierwszym wiosennym tchnieniem...

A wszystko dzięki uprzejmości łotewskich kolei państwowych. Bo jeżdżą punktualnie. Bo kobiety w dworcowych kasach i konduktorzy mówią całkiem nieźle po angielsku. Bo wagon są przyjazne pasażerom. Bo ludziom się chce...? :-)












Tylko kry odrywały się od zamarzniętej plaży i rozpoczynały swą wędrówkę... :-)

A my powoli przymierzaliśmy się do powrotu do Polski. Wiosny jako takiej nie udało się odnaleźć, ale widać było, że przymierza się do odwiedzin również na północy Europy :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz