niedziela, 25 lipca 2010

Grubasy

Kolejny film z maratonu filmowego 19-25.07.2010 ;-) No bo jeśli seans zapowiada się interesująco, to grzechem byłoby nie iść, nieprawdaż...? A przy okazji zrobiliśmy sobie mały festiwal kina światowego, czyli własną wersję Era: Nowe Horyzonty...

Po filmie izraelskim, francuskim i amerykańskim przyszła pora na spotkanie z kinematografią hiszpańską, reprezentowaną przez "Grubasy" w reżyserii Daniela Sáncheza Arévalo. I było to bardzo dobre spotkanie...

Film jest do bólu prawdziwy - mimo swej komediowej otoczki opowiada w sposób dosadny i szczery o życiu (niekoniecznie z nadwagą) i o tym jak sobie z nim radzić (lub nie-). Przy tym jest to opowieść bardzo niegłupia, chwilami zabawna, chwilami zahaczająca o dramat, ale mająca niezbędne wyważenie i nie cierpiąca na zadęcie ani moralizatorstwo...

Dobry kawał kina :-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz