A teraz mały spacer po wileńskiej starówce. Bez opisu poszczególnych miejsc. A jeśli coś kogoś zainteresuje to odsyłam do przewodników, internetu i opowieści starszych członków rodziny...
Przyznać trzeba, że miasto jest ciekawe. I piękne. Mimo lat sowieckiego zaniedbania... Ma w sobie magię. Prawdziwą magię... :-)
Przyznać trzeba, że miasto jest ciekawe. I piękne. Mimo lat sowieckiego zaniedbania... Ma w sobie magię. Prawdziwą magię... :-)
...a poza wszystkim to pamiętajmy - Wilno jest polskie! :-)
Nawet jeśli na pomniku naszego wieszcza napisano "Adomas Mickievicius"...
Nawet jeśli na pomniku naszego wieszcza napisano "Adomas Mickievicius"...
Mało mi tego Wilna, tej Litwy. Chcę tam wrócić. Coby na samo miasto poświęcić ze trzy-cztery dni. Jest tam gdzie chodzić i co oglądać... :-)
Ale to jeszcze nie koniec opisu podróży :-)
Ale to jeszcze nie koniec opisu podróży :-)
Zdjęcie celi kojarzy mi się z namalowanym obrazem, przyciąga moją uwagę, choć technicznie słabe.
OdpowiedzUsuń