Beauvais

Beauvais to kolejne miasto, które większości osób kojarzy się tylko z lotniskiem :-) Kto żyw wysiada z samolotu, wskakuje w autobus do Paryża i tyle go tam widzą...

Tymczasem warto jednak pojechać do centrum miasta i zobaczyć co ma ono do zaoferowania... :-) Nawet pod koniec marca, gdy temperatura oscyluje wokół zera a świat zdaje się pogrążony w wiecznej zimie ;-)

Jest to jednocześnie dobry punkt wypadowy po okolicy :-) O czym już w kolejnym wpisie - Amiens :-)

Na pierwszy ogień idzie Katedra św. Piotra - budynek, który dominuje nad miastem. I ma czym dominować, ponieważ jest to najwyższa katedra gotycka w Europie! Sama nawa ma 46 m. wysokości (tyle co 10- piętrowy blok!) a kościół nigdy nie został ukończony. Nie zmienia to jednak faktu, że jest wielka, piękna i majestatyczna.

Katedra jest w wiecznym remoncie, ponieważ błędy konstrukcyjne popełnione w XIII wieku (sic!) sprawiają, że budowla "rozłazi się na szwach". Wciąż próbuje się ją ratować, tworząc nowe spojenia we wnętrzu i, jak na razie, się to udaje. Oby jak najdłużej... :-)

Warto obejść kościół wokoło i warto zwiedzić go w środku. Opadnięcie szczęki gwarantowane :-)

Brama prowadząca do Pałacu Biskupiego

Pałac Biskupi - dziedziniec

Dawny Kościół św. Bartłomieja (zbombardowany w 1940 r. i nigdy już nie odbudowany)

Katedra jest widoczna z (prawie) każdego punktu miasta

Średniowieczny dom drewniany (kiedyś tak wyglądała cała zabudowa)

Kościół św. Stefana (kolejny przykład francuskiego gotyku)

Neogotycka Kaplica św. Józefa

Ulica 27. Czerwca (wtedy miasto obroniło się przed oblężeniem Burgundczyków)

Piękna, zabytkowa, drewniana zabudowa ulicy

Wszędzie galeryjki, knajpki, centrum kulturalne... :-)

Ratusz

Joasia Topornicka :-) Miejscowa bohaterka, która machając toporem pogoniła burgundzkie wojska.

Do dziś odbywają się tam dni Jeanne Hachette :-)

Warto poświęcić dzień na zwiedzanie Beauvais. Warto polecieć tam chociażby po to, żeby zobaczyć jeden z najpiękniejszych gotyckich kościołów. Do tego są tam świetne bagietki, pyszne sery, dobra kawa i beznadziejne hotele... ;-)