Białystok od dawna pojawiał się w opcji "kiedyś koniecznie trzeba się tam wybrać". A czemu owo "kiedyś" nie miałoby się wydarzyć "za tydzień"? Taka myśl wykiełkowała przy nowej puli tanich biletów w PolskimBusie, dzięki czemu udało się dotrzeć do stolicy Podlasia za 15 zł. (w dwie osoby, w dwie strony) :-)
Samo miasto okazało się całkiem urodziwe, z dużą ilością zabytków i fajnym klimatem. Gorzej, że trafiliśmy na jakieś legiony szalonych katolików, którzy w ramach akcji ewangelizacji Białegostoku, jęczeli na każdym skrzyżowaniu, w parku, na rynku... (Tak - nie lubię nachalności, niezależnie od opcji religijnej czy politycznej) :-)
I jeszcze jeden minus, zdecydowanie większy - znalezienie w okolicach Rynku knajpki z regionalnym jedzeniem jest prawie awykonalne. Nam udało się znaleźć tylko wariacje na temat kuchni podlaskiej, a to z perspektywy turysty, bardzo słabo jak na stolicę regionu... :-(
Pomijając powyższe to dzień był piękny, Białystok był piękny i warto było spędzić tam czas :-)
Ratusz w Białymstoku
Rynek
Ratusz
Cekhauz, pomnik Marszałka Piłsudskiego i katedra
Cekhauz i pomnik Marszałka Piłsudskiego (bez katedry) ;-)
Klasztor Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego.
Stary i Nowy Kościół, z których składa się Bazylika archikatedralna
(fascynującą jest historia powstania "wielkiego" kościoła jako wynegocjowanej z carem "dobudówki" do już istniejącej świątyni :-)
Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku.
(nie udało się jej zobaczyć w środku - co się tam pojawialiśmy to akurat trwała msza)
Pałacyk gościnny Branickich (obecnie USC).
Brama wjazdowa do pałacu.
Pałac Branickich - jedna z najlepiej zachowanych rezydencji magnackich w Polsce.
Widok od strony ogrodu.
Pawilon pod orłem.
Jedna z rzeżb - ten satyr ma taką twarz, że...hmmm...każdy zna kogoś, kto ma identyczny układ pyska i równie lotną minę ;-)
Pomnik praczek.
Ciekawy ;-)
Pałac Beckera (miejscowego fabrykanta z XIX wieku)
Fajny pies ;-)
Sobór św. Mikołaja
Pomnik na miejscu spalonej przez Niemców Wielkiej Synagogi
(owa metalowa konstrukcja to nawiązanie do kopuły, która runęła, gdy bóżnica płonęła)
Kolejna synagoga (Piaskower) - po licznych zmianach ciężko domyślić się jej pierwotnej funkcji
Knajpa "Wodopój" w budynku dawnego wodopoju dla koni
Opera - intrygujący, bardzo moderny budynek
Eklektyczny pałac Nowika (białostockiego fabrykanta)
Kościół św. Rocha (w remoncie)
A potem znów okolice dworca PKS i powrót do Warszawy. Wielcem rad, że udało się dotrzeć do miasta, które od Wrocławia dzieli około 600 km. i które zawsze leżało "na końcu świata". A tymczasem - z Mazowsza jest bliżej i warto podjechać tam chociaż na kilka godzin...
Ten "Fajny pies" nazywa się Kawelin
OdpowiedzUsuń21 yr old Paralegal Werner Kesey, hailing from Bow Island enjoys watching movies like "Legend of Hell House, The" and Juggling. Took a trip to Archaeological Site of Cyrene and drives a Alfa Romeo Tipo 256 Cabriolet Sportivo. mozesz dowiedziec sie wiecej
OdpowiedzUsuń