Ostatnim punktem październikowej wyprawy litewskiej były Troki, a dokładnie położony w tej miejscowości gotycki zamek... Idealna pointa całej wyprawy - zwłaszcza dzięki słońcu, którego tego dnia (jak i podczas całego weekendu) nie brakowało :-)
Oczywiście można się czepiać, że zamek prawie cały jest współczesną rekonstrukcją, że jest on w stylu "domniemanym gotyckim" itp., ale po co...? Nie odbierze mu to uroku.
I co? I chcę na Litwę wrócić. Też... :-)
Ciekawy zameczek, zapewne miała to być konkurencja dla Malborka,choćby w baśniach, podaniach i snach. Pogoda Ci dopisała, zdjęcia ciekawe, zachęcające do odwiedzin.Nie jestem jednak pewien, czy wyjazd na Litwę wytrzyma konkurencję z innymi planami wyjazdowymi ?
OdpowiedzUsuńFotki ładne technicznie, myślę że śmiało można je bez obawy prezentować w większym nieco formacie na blogu.
Pozdrawiam serdecznie